9 października 2016

Wyspa porą deszczową

Pora deszczowa panoszy się po całości. Od dwóch dni pada, na szczęście pada z przerwami, więc można się przemieszczać od ulewy do ulewy. Ale plażować się da, deszcz nie zmienia temperatury znacznie, jest trochę chłodniej, ale cały czas około 27 stopni.
Plażowanie podczas deszczu
W przerwie od deszczu wybraliśmy się kolejką linową na wycieczkę w góry. Kolejka droga, za dwa bilety około 90 zł, ale to były bardzo dobrze wydane pieniądze. Za to podróż wagonikiem może przyprawić o zawał serca, zwłaszcza pod koniec, gdzie wagoniki wjeżdżają na stację pod bardzo dużym kątem nad ogromną przepaścią.



Na szczycie można przejść się też mostem zawieszonym nad przepaścią. Atrakcja dodatkowo płatna oczywiście.
Powietrzny most

Następnego dnia wybraliśmy się skuterami w poszukiwaniu innych plaż. Jak zwykle najfajniejsze jest poruszanie się tam gdzie nikt inny nie jeździ w związku z tym od razu zjechaliśmy w drogę w górach która była zagrodzona pachołkami, droga asfaltowa, w dobrym stanie, ale nieco zaniedbana, zarastająca powoli roślinnością. Okazało się, że droga została wyłączona z ruchu, bo zostało zbudowane pole golfowe, stary kawałek asfaltu przecinał by je, więc został zlikwidowany.
Droga która została idzie bardzo blisko linii brzegowej i tam znaleźliśmy bardzo ładną dziką plażę z pomarańczowym piaskiem.
Zapomniana droga



Po drodze do plaży znaleźliśmy także wodospad w którym można się było kąpać. Wodospad całkiem ładny, czego nie spodziewaliśmy się po doświadczeniach z wodospadami na Ko Samui.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz