15 października 2016

Bolesny powrót do Tajlandii

Zarezerwowaliśmy sobie nocleg w mieście Chonburi, w którym generalne nic nie ma, ale za to jest coroczny festiwal buffalo racing (jedyny na świecie). Impreza odbywa się od 140 lat, główną atrakcją są wyścigi byków i wybór miss(tera) najlepiej ustrojowego byka. Ale niestety dowiedzieliśmy się, że w czwartek wieczorem zmarł król Tajlandii. Została w związku z tym ogłoszona roczna żałoba narodowa. No i niestety festiwal byków został odwołany w piątek rano. W związku z tym jesteśmy w mieście w którym nic nie ma.
Przybycie do miasta też było bolesne, po całodziennej podróży z Malezji dwoma samolotami i autobusem, wysiedliśmy w mieście około 22 wieczorem. Do hotelu 10 kilometrów. I niestety usłyszeliśmy , że taxi o tej godzinie już nie ma, jak poczekamy do soboty to już od rana będą jeździć. Udało się załatwić transport z pobliskiego hotelu za duża kwotę. Do docelowego hotelu dojechaliśmy o 23.
Życie turysty nie jest łatwe...
Aktualizacja: znaleźliśmy informacje turystyczna.... W informacji to my robiliśmy za atrakcje, cała obsługa robiła nam zdjęcia. Chyba byliśmy jedynymi białasami w tej informacji turystycznej... A w mieście faktycznie nic nie ma.

Dopisek od Witka:

1. Nawet wydawało się, że tragicznie, ponieważ w sklepie na lodówce z alkoholem zakaz sprzedaży z powodu żałoby narodowej:
Na szczęście to tylko sieci handlowe jak 7eleven (na zdjęciu) a normalne sklepy i lokale sprzedają :-)

2. Są atrakcje w Chonburi (na miejscu pierwszym jesteśmy oczywiście my w informacji turystycznej, gdzie jedna pani zajmowała się nami, a reszta w liczbie 5 robiła nam zdjęcia; jak nie będziemy na głównej stronie turyzmu prowincji to będę się czuł głęboko urażony w moich uczuciach do tego miasta ...). Atrakcją jest picie piwa przez słomkę skoro nam tak podano:
Interesujące doznanie, ale nie polecam ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz