10 października 2016

Na Langkawi ciągle pada...

Pada....
Nie możemy kupić biletów lotniczych, bo mBank nie radzi sobie z autoryzacją płatności malezyjskiej linii lotniczej.
Pada....
Zostaniemy tu na zawsze!

Ale pojawiło się światełko w tunelu, nie w sprawie biletów, a pogody, od połowy dnia nie padało!
W związku z tym czym prędzej udaliśmy się na plażę dla odmiany się poobijać ;)
I z racji nagłej poprawy pogody wpadłam w romantyczny nastrój, stąd parę zdjęć zachodu słońca.
Na zdjęciach są chmury, morze, wysepka, czyli klasyk ;)




I jeszcze kolejny klasyk, miejscowa wersja jelenia na rykowisku, czyli pole ryżowe i bawół z białą czaplą na grzbiecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz