29 września 2016

Sesja zdjęciowa na Silver Beach

Wszyscy turyści robią sesje zdjęciowe na kamieniach w morzu. Nie będziemy gorsi. Też strzeliliśmy fotki!






Strój wodny anty-rekinowy. Jak by się pojawił rekin to dam mu z bańki!

27 września 2016

Rezerwat Ang Thong

Dziś była wycieczka do rezerwatu morskiego Ang Thong.
Pogoda rano nie sprzyjała wycieczkom morskim, wiatr i fale, krypą rzucało mocno, ofiary choroby morskiej wśród wycieczkowiczów były.
I niestety miało być pięknie, ale nie było. Nie było źle, ale jesteśmy skażeni innymi wycieczkami tego typu z innych wyjazdów.
W trakcie był snorkeling, oglądanie laguny w środku wyspy i kajakowanie. Wszystkie atrakcje były ok, ale....
.... kajakowanie nie umywa się do kajakowania w zatoce Ha long (Wietnam), podejrzewam że już każde kajakowanie wypadnie przy tym porównaniu blado.
Na kajakach w Ang Thong

.... snorkeling, woda mętna, mało widać, mało ryb. Zdecydowanie w tym celu polecamy wycieczkę wokół wyspy Ko Tao, tańsza, więcej snorkelingu, dużo, dużo bardziej przejrzysta woda i więcej rybek. Cena wycieczki do Ang Thong 2500 THB, na Ko Tao jeśli dobrze pamiętam 900 THB (wycieczka z Ko Tao była na poprzednim wyjeździe).
Snorkeling Ang Thong
... laguna fajna, ciekawie wygląda w otoczeniu górek, ale też nas nie zachwyciła.
Widok z punktu widokowego na wyspy rezerwatu
Laguna
Spocone skwarki z widokiem na lagunę

Na całokształt też złożyły się inne drobne rzeczy, na Ko Tao można było z łodzi skakać do wody, można było zejść do wody popływać nawet jeśli łódź była zaparkowana, a w tym czasie inni wycieczkowicze szli zwiedzać wyspę. Podczas tej wycieczki nie można było pływać poza wyznaczonymi miejscami z plaży i oprócz snorkelingu, bo około 2 miesiące temu turysta się utopił podczas wycieczki. Teoretycznie podczas zaparkowania w miejscu do pływania można było skakać z pokładu, ale po 5 minutach doparkowała się do burty inna łódź i skakania nie było.

Widoki z pokładu łodzi były ładne i miło się płynęło, ale jednak za tą cenę nie powtórzyła bym tej wycieczki, w przeciwieństwie do wycieczki z Ko Tao, którą wykupiliśmy dwa razy.
Wycieczka biura Blue Stars - zbieżność kolorystyczna nas, poduszek i nazwy biura jest przypadkowa ;)
Wysepki Ang Thong
Wysepki Ang Thong

26 września 2016

Zdjęcia podwodne - podejście 3

Kolejna odsłona moich nierównych zmagań pod wodą.

Najpierw zdjęcia, które trochę lepiej wyszły:

                                          filmik z kolorową rybą: kolorowa ryba
                                         (niestety jak widzę na youtube jakość jest fatalna;
                                         czy ktoś zna inny portal gdzie można wrzucić wideo?)

Ryba brzydal
Koral
Falbankowiec: roślina czy żywe? link do wideo
Falbankowiec
Myślałem, że to kamień a ma paszczę: link do wideo
Paszcza zamknięta
Paszcza otwarta



Jutro rezerwat Ang Thong i ma być ciekawie pod wodą!

25 września 2016

Zdjęcia podwodne - podejście 2

Jakieś postępy są ... ale nie powiem, żeby było lekko.





Owoce

Próbowaliśmy sami i nasza opinia:
  • Salak: bardzo dobry, kwaskowaty miąższ (z 1 owocu starcza tak na smaka, trzeba kupić kiść)
  • Mangostan: kwaskowato-słodki środek (mało w 1 sztuce, trzeba kupić dużo)
  • Rambutan: słodki i aromatyczny (smakuje jak liczi i longan; my wolimy longana; w rambutanie otulina pestki odrywa się z miąższem a jest twardo-gorzkawa; w longanie i liczi miąższ odchodzi od pestki bez problemu)
  • Pomarańcza: mdła w smaku (jak bardzo kiepska mandarynka), nie warto
  • Dragonfruit: wygląda pięknie, ale ma miąższ totalnie bez smaku; jedliśmy poprzednio, teraz już nie kupimy;

Kaśka lubi mangostan a ja salak.

Owoce ze straganu
Longan - jeszcze nie dojrzały
Banan - jeszcze nie dojrzały, dojrzałe już obcięte od dołu
Durian - drzewo
Durian - owoc
Rambutan - owoc, jeszcze nie dojrzały



24 września 2016

Zdjęcia podwodne - podejście 1

Jesteśmy na wyspie Samui, gdzie jak wszyscy wiedzą nie ma miejsc do snorkelingu. Trzeba gdzieś trenować. Moje pierwsze kroki w zdjęciach podwodnych.

Kaśka nurkuje jak syrena :-)
Link: nur Kaśki

Próbowałem kraba wywabić spod kamienia i mnie zaatakował łobuziak :-(
Link: krab

I jeszcze rybka
Link: rybka

















Ko Samui - Silver beach

Leniwy dzień na plaży zakończył się nieco wcześniej niż planowaliśmy, rozpadało się, ale w końcu jest pora deszczowa.
A zanim się rozpadało było leniuchowanie pod palmą.

Plaża "Silver Beach" jak na razie najładniejsza jaką na Ko Samui odwiedziliśmy (https://pl.tripadvisor.com/Attraction_Review-g293918-d1752804-Reviews-Silver_Beach-Ko_Samui_Surat_Thani_Province.html). W wodzie są skałki i można popływać z maską i rurką i popodziwiać rybki, nie było ich dużo, ale parę się nawinęło. Trzeba natomiast uważać na kraby, bo podchodzą i podgryzają paluchy u nóg.
Ko Samui Silver beach
W zakresie podziwiania znalazła się też moda plażowa, na tyle skąpa, że uznałam za obowiązek jej uwiecznienie.
Skąpa moda plażowa

Degustacje napojów z %

Miejscowi to spożywają, więc nie ma wyjścia trzeba kupić i spróbować.

Hong Thong i ???
Z lewej Hong Thong to kiepskie brendy. Schłodzone i zmieszane z Coca Cola da się wypić. Ten trunek zamawiają Tajowie.
To z prawej to zdecydowanie odradzam. Tak kiepskiego bimbru w życiu nie piłem. Coca Cola nie pomaga. Bałbym się tym czyścić nawet części metalowe, bo może dziury wypalić, więc nie nadaje się nawet do konserwacji łopaty. Ale jak macie znienawidzonego wroga, który na dodatek lubi wypić i twierdzi, że da radę wszystko, to wtedy to jest idealny prezent. Również cenowo - tylko 7 zeta za ćwiartkę. Ten wyczyn bimbrowniczy pociągają Chińczycy - np. właściciel lokalnego sklepiku miał na ladzie otwarte i do połowy obalone (cieplutkie) 0.5l w ciągu dnia, a to nie był sklep spożywczy ani alkoholowy. Czyżby balsam zdrowotny?
W sklepach widziałem 3 inne pozycje z tej serii, ale nie wiem czy się odważę. Jak wyleczę traumę po tej degustacji to może? Kilka miesięcy tu jeszcze będę :-)

Kaśka zapragnęła kompulsyjnie normalnego wina i nabyła w hipermarkecie Makro najtańsze (no dobra - jest tańsze w kartonach czy baniakach 2l). Całkiem pijalne czerwone wytrawne. Ma tylko 1 minus: cena 36 zeta.

Ja oczywiście jestem fanem wcześniejszego odkrycia (poprzedni wpis). Niestety już opróżniłem lodówkę w najbliższym sklepie z Siam Sato i musiałem podjąć nowe wyzwanie wybierając następną półkę z Ploy Siam (cena ta sama). Też młode wino, już nie pół-słodkie jak Siam Sato a prawie wytrawne. Jednak jakieś takie wodniste. Będę musiał chodzić 500 m dalej do kolejnego sklepu jak nie uzupełnią lodówki.