8 września 2016

Monkey Mountain (Khao Takiab)

Dziś dla odmiany, żeby nie lenić się cały czas, wybraliśmy się do buddyjskiej świątyni oddalonej całe 6 km od Hua Hin (żeby się od razu nie przemęczyć tym nagłym wysiłkiem fizycznym).
Świątynia dosyć skromna, oprócz nas może czterech innych turystów, więc atmosfera kameralna. Cisza, pustka i gorąco.
Świątynia buddyjska klasyczna. Ładnie położona na wzgórzu.
Świątynia na tle góry
Wielki, złoty posąg Buddy - no to chyba obowiązkowo zawsze
Złota tyle ile wierni nakleili

Kusiło, żeby walnąć w gong...
Pod górę w gorącu ciężko
I jeszcze?
Wzorowałem się na jednym takim papużkowatym z plaży
Pawilonik niczego sobie - po co nam guesthouse? Kaśka zrobiła inspekcję
Warto się wspinać - panorama zatoki robi wrażenie

W okolicy mają ciekawe nowe budowle

Największą atrakcją świątyni są małpy, gdyż miejsce przedstawiane jest turystom pod nazwą Monkey Mountain. Małp rzeczywiście jest liczne stado i grasują obok człowieka jakby go tam nie było.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz