19 grudnia 2016

Piknik

Po wycieczce niedzielnej i zaopatrzeniu lodówki jak na święta przystało, trzeba było skonsumować zapasy. Zapasy skonsumowaliśmy nawet szybko, opóźnienie w pisaniu posta wynika z długiego trawienia ;)
Biorąc przykład z Tajów, którzy plażują w formie pikniku, zrobiliśmy to samo, zapakowaliśmy całe jedzenie na skuter i wyruszyliśmy na plażę, na plaży rozłożyliśmy się i nasze zapasy i zaczęliśmy piknikować. Zebrało się tego tyle, że chyba z godzinę dziamgania zajęło. Powiem, że całkiem przyjemna jest taka forma spędzania czasu na plaży :)




Oczywiście był wodospad po drodze na plażę, trzeba było w końcu zgłodnieć przed piknikiem. Było pływanie w lodowatej wodzie w wodospadzie i dawanie się objadać stadu głodnych ryb.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz