5 grudnia 2016

Phi Phi od 20/11/2016 do 1/12/2016

Krótki pobyt, więc wybraliśmy pokój budżetowy, co nie oznacza tani, bo to oblegana wyspa Phi Phi.
Pierwsze skojarzenie: kołchoz z wystroju i wyposażenia (np. na werandzie krzesła jak na tutejszym dworcu autobusowym - taki rząd plastykowych krzeseł na stelażu z rur). Na terenie upchane jedno na drugim. Współczuję tym co wybrali domek i mieli tyle prywatności co my w szeregowcu na przeciwko. Mnóstwo komarów - w pokoju po wejściu ubiliśmy ponad 20. Czysto, moskitiera w oknie (ale dziury w suficie) i na 2 dni OK.
Rezerwacja z booking.com: Phi Phi Don Chukit Resort
Restaurację hotelową odradzamy: drogo i nijako.
Polecamy Phi Phi Bakery (200 m w kierunku mola), która również serwuje dania i pyszne penang curry.

Ciekawostka: żeby wejść na wyspę musieliśmy zapłacić 20B za sprzątanie parkingu. Hmm, jakiego parkingu skoro tam nie ma samochodów ani dróg? Czyżby zrobili nas w bambus i wszystkich turystów przypływających promami?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz