4 grudnia 2016

Krabi

Po dwóch krótkich dniach na Ko Phi Phi kolejne krótkie dwa dni na Krabi. Niestety pora sucha zaskoczyła wszystkich i nas również, od dwóch dni leje non stop (gdy to pisałam lało 2 dni, teraz leje czwarty, ale wygląda na to że w końcu deszcz się kończy).
Co prawda przebywaliśmy w okolicy plaży Ao Nang beach, a zdjęcia są z najsłynniejszej Railay beach. W dodatku Tajom już całkiem odwala w kwestii cenowej, za przepłynięcie łódką z Ao Nang do Railay beach (na Railay trudno dostać się lądem, po drodze są wysokie skały) chcą 400 bahtów w obie strony. Między plażami jest pewnie ze 2-3 kilometry.
 Niby ładnie, niby czysta woda, otoczona wysokimi górami, ale jakoś tak pachnie mi tu spalinami z silników łódek i zbyt dużą komercją.

Skoro pada, ale nadal jest ciepło, różne były podejścia do plażowania, jedni w kąpielówkach, inni w płaszczach przeciwdeszczowych :)
Plażowanie - wersja Ani
Powrót łódką - mimo deszczu nie było źle ;)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz