4 stycznia 2017

Kampot od 29/12/2016 do 03/01/2017

       Wybraliśmy guesthouse z dobrymi ocenami na booking.com od razu na cały pobyt ze względu na okres sylwestrowy i duży popyt na noclegi. To był niestety błąd. The Billabong Guesthouse nie wygląda tak jak na zdjęciach i nie wiemy skąd ma tak dobre opinie.
       Problemy:
1. "Umknęła" im nasza rezerwacja i wynajęli nasz pokój komuś innemu a nasze wrażenie jest takie, że pojawił się klient to mu wynajęli i mieli to totalnie w d... Dostaliśmy na pierwszy nocleg jakiś pokój będący klaustrofobiczną mysią dziurą i łazienką wielkości schowka na miotły bez ciepłej wody. Widok z najdalszego kąta pokoju - łóżko się nie mieści w kadrze.

2. Drugiego dnia dostaliśmy pokój, który zarezerwowaliśmy. Nie wyglądał jak na zdjęciu i było w nim brudno.

3. Pokój podczas naszego pobytu nie został ani razu posprzątany, śmietnik nie był opróżniany i oczywiście żadnej zmiany pościeli czy ręczników. O ręczniki upomnieliśmy się sami w barze to gościu poszedł i przyniósł nam nowe. Nie zmieniło to faktu, że przez kolejne 2 dni nikt nie zajrzał do naszego pokoju. Stolik przed naszym pokojem:

4. Mają problem z odpływami i przy braniu prysznica robił się basen w łazience. Na zewnątrz tuż obok pokoju była dziura z zerwanymi płytkami patio, która wybijała tym co spływało z łazienek - na szczęście przez cały czas wiał solidny wiatr, więc nie waliło.
5. Umywalka była tak nieszczelna, że wszystko lało się na podłogę. Gostek przyszedł odkręcił/dokręcił i powiedział, ze teraz jest OK, bo tylko trochę przecieka. Tak, tylko "trochę" ciurkało po nogach jak zapomnisz, że trzeba się odsunąć od umywalki.

Plusów nie było, a wyłącznie minusy: bar i jedzenie droższe niż na mieście w restauracji dla białasów i wynajem skuterów też.

No może jeden, że obsługa w barze była bardzo przyjazna, włącznie non stop narajanym lub napitym białasem zachowującym się jak właściciel.

Link do zdecydowanie odradzanego obiektu: The Billabong Guesthouse
Ciekawe jak wyglądają inne w tym mieście z kiepskimi opiniami?

1 komentarz:

  1. Chciałam tylko dodać, że gekony srały nam na pościel! I jak na tak małe stworzenia zostawiają bardzo duże kupki!

    OdpowiedzUsuń