24 kwietnia 2017

Ko Pha Ngan od 12/04/2017 do 21/04/2017

     Wybraliśmy odległą i odizolowaną zatoczkę z plażą w Thong Nai Pan Yai, żeby było jak najdalej od głównej plaży i całonocnych imprez plażowych full/half/black/jakikolwiek-moon party, no i akurat był Songkran - nowy rok buddyjski. Bardzo przyjemna, sielsko spokojna miejscowość z małą ilością turystów (*). Starlight Resort miał 1 element nie do przebicia: basen praktycznie na plaży. Wybór był słuszny. Wylegiwaliśmy się większość czasu na leżankach nad lub w basenie z przerwami na kąpiel w morzu.
Thong Nai Pan Yai Beach, Starlight Resort, Ko Pha Ngan
Plaża Thong Nai Pan Yai przed Starlight Resort, Ko Pha Ngan
     Mieliśmy jeszcze się przenieść na Ko Tao, ale zostaliśmy na plażowym basenie 😎. W ramach urozmaicenia czasu i zażycia ruchu fizycznego pojeździliśmy skuterem po wyspie i powspinaliśmy się do wodospadów i punktów widokowych (nie licząc opisanej wcześniej wycieczki snorkeling'owej). Nic specjalnego. Wyjątkiem była piękna i kameralna zatoczka i plaża Sadet. Niesamowite uczucie w morzu, gdzie woda na powierzchni jest zimna a zaraz pod spodem gorąca jak w jacuzzi. Skąd się bierze? Do plaży wpada rzeka z zimna wodą z gór, więc wpływająca słodka i lżejsza woda rozlewa się po powierzchni.
Haad Sadet Beach, Ko Pha Ngan
Haad Sadet, Ko Pha Ngan
(*) Porównując tą i inne plaże Ko Pha Ngan, które są daleko położone od głównych imprezowych Haad Rin i Thong Sala, można się pokusić o stwierdzenie, że są tak samo "odludne" i "ucieczką od świata" jak wyspa Koh Phayam, która niby taka ma być. Ko Pha Ngan to niby wyspa całodobowych imprez na plaży. Jak zwykle ktoś kiedyś nakleił etykietkę i tak już zostało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz